Discussion:
Co to jest Snap Roll function?
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Pitlab
2003-08-18 22:59:33 UTC
Permalink
Czytam dokumentację od aparatury JR i już w drugim typie widzę funkcję Snap
Roll. Opis do tego brzmi:

The Snap Roll function allows for easy and consistent snap rolls at the
touch of a switch. The
X-378 offers four separate directions of snap rolls that you can select by
using the keys located on the front of the transmitter. Selectable snap
rolls are as follows:
R-DN Snap Roll Right and Down
R-UP Snap Roll Right and Up
L-DN Snap Roll Left and Down
L-UP Snap Roll Left and Up
The Snap Roll switch affects the aileron, elevator and rudder only; all
other functions work as normal. While the snap roll switch is activated, the
related sticks will not operate until the switch is released. [...] The
adjustable range for each function is 0-125%; the factory default is 100%.


Pytanie brzmi - do czego to może służyć? Nijak nie mogę się domyślić :-|

--
Piotrek.
http://strony.wp.pl/wp/pitlab
Darek_J
2003-08-19 06:02:11 UTC
Permalink
Witam
Cos mi sie tlucze po glowie, ze snap roll to rozdzielone sterowanie polowek
steru wysokosci. Sa sterowane oddzielnymi serwami i moga wychylac sie
przeciwnie
pozdr Darek_J
PJ
2003-08-19 06:05:28 UTC
Permalink
Post by Pitlab
Pytanie brzmi - do czego to może służyć? Nijak nie mogę się domyślić :-|
Heh - jak nazwa wskazuje chodzi o jakas beczke. W tym przypadku jest to
bardzo szybka beczka. Model po prostu koziolkuje. Zeby to zrobic nalezy
lotki wspomoc sterami ogonowymi. W tym celu nadajnik ma wbudowany "program"
ktory od razu miksuje wychylenia steru kierunku i wysokosci przy wychyleniu
lotek aby wyszla wlasnie taka szybka beczka. Szybka beczke mozna wykonac na
cztery sposoby i jak zauwazyles sa one wymienione. Model moze
przekoziolkowac w lewo i do przodu, w lewo i do tylu itd...
No a dalej to byl opis dzialania. Tak dlugo jak przelacznik ustawiony jest
na snap roll model przy kazdej beczce bedzie koziolkowal i, nie wiem
dlaczego, funkcje odpowiadajace za snap roll (lotki, ster wysokosci, ster
kierunku) nie beda dzialaly... No i dalej jest o ustawianiu czulosci od 0 do
125%. Fabrycznie jest 100%

O ile sie nie myle korzystanie z takiego programu jest zabronione w F3A ;-D


--
Pozdrawiam
Przemek Jakubczak
Warszawa - Bemowo, latajace RC, plywajace i ostatnio rakiety =)
Major
2003-08-19 06:29:17 UTC
Permalink
barwo :)
to własnie to - chciałem napisac - ale sie tylko pod tym podpisze :)
Post by PJ
Post by Pitlab
Pytanie brzmi - do czego to może służyć? Nijak nie mogę się domyślić :-|
Heh - jak nazwa wskazuje chodzi o jakas beczke. W tym przypadku jest to
bardzo szybka beczka. Model po prostu koziolkuje. Zeby to zrobic nalezy
lotki wspomoc sterami ogonowymi. W tym celu nadajnik ma wbudowany "program"
ktory od razu miksuje wychylenia steru kierunku i wysokosci przy wychyleniu
lotek aby wyszla wlasnie taka szybka beczka. Szybka beczke mozna wykonac na
cztery sposoby i jak zauwazyles sa one wymienione. Model moze
przekoziolkowac w lewo i do przodu, w lewo i do tylu itd...
No a dalej to byl opis dzialania. Tak dlugo jak przelacznik ustawiony jest
na snap roll model przy kazdej beczce bedzie koziolkowal i, nie wiem
dlaczego, funkcje odpowiadajace za snap roll (lotki, ster wysokosci, ster
kierunku) nie beda dzialaly... No i dalej jest o ustawianiu czulosci od 0 do
125%. Fabrycznie jest 100%
O ile sie nie myle korzystanie z takiego programu jest zabronione w F3A ;-D
--
Pozdrawiam
Przemek Jakubczak
Warszawa - Bemowo, latajace RC, plywajace i ostatnio rakiety =)
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.modelarstwo
Pitlab
2003-08-19 06:43:04 UTC
Permalink
Post by PJ
Heh - jak nazwa wskazuje chodzi o jakas beczke. W tym przypadku jest to
bardzo szybka beczka. Model po prostu koziolkuje. Zeby to zrobic nalezy
lotki wspomoc sterami ogonowymi. W tym celu nadajnik ma wbudowany "program"
ktory od razu miksuje wychylenia steru kierunku i wysokosci przy wychyleniu
lotek aby wyszla wlasnie taka szybka beczka. Szybka beczke mozna wykonac na
cztery sposoby i jak zauwazyles sa one wymienione. Model moze
przekoziolkowac w lewo i do przodu, w lewo i do tylu itd...
Wielkie dzięki za wyczerpującą odpowiedż. Już rozumiem :-)

Piotrek.
http://strony.wp.pl/wp/pitlab
Szymon
2003-08-19 12:15:56 UTC
Permalink
Cześć!

Czyli snap roll to jakby poziomy korkociąg?

Pozdrawiam,
Szymon Bartuś
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Zen
2003-08-19 21:25:53 UTC
Permalink
Post by Pitlab
Czytam dokumentację od aparatury JR i już w drugim typie
widzę funkcję Snap
Post by Pitlab
The Snap Roll function allows for easy and consistent snap
rolls at the
Post by Pitlab
touch of a switch. The
X-378 offers four separate directions of snap rolls that
you can select by
Post by Pitlab
using the keys located on the front of the transmitter.
Selectable snap
Post by Pitlab
R-DN Snap Roll Right and Down
R-UP Snap Roll Right and Up
L-DN Snap Roll Left and Down
L-UP Snap Roll Left and Up
The Snap Roll switch affects the aileron, elevator and
rudder only; all
Post by Pitlab
other functions work as normal. While the snap roll switch
is activated, the
Post by Pitlab
related sticks will not operate until the switch is
released. [...] The
Post by Pitlab
adjustable range for each function is 0-125%; the factory
default is 100%.
Post by Pitlab
Pytanie brzmi - do czego to może służyć? Nijak nie mogę
się domyślić :-|
Post by Pitlab
--
Piotrek.
http://strony.wp.pl/wp/pitlab
Witojcie!
Przeca tam stoi jak wół,że snap roll to nie figura a
przełącznik (jakby mały joystick lecz o czterech stabilnych
pozycjach) umieszczony na przednim panelu nadajnika. Reszta
jak w opisie
Zen
PJ
2003-08-19 21:53:47 UTC
Permalink
Post by Zen
Witojcie!
Przeca tam stoi jak wół,że snap roll to nie figura a
przełącznik (jakby mały joystick lecz o czterech stabilnych
pozycjach) umieszczony na przednim panelu nadajnika. Reszta
jak w opisie
Oj Zen, cos Ci sie pomerdalo.
Tym przelacznikiem o ktorym piszesz aktywuje sie funkcje snap roll. A snap
roll to jest to o czym pisalem.
Dla blizszego zapoznania sie z tematem tego radia polecam:
http://horizon.hobbyshopnow.com/shared/techinfo/jrp7412-manual.pdf (3.2Mb,
191 stron)


--
Pozdrawiam
Przemek Jakubczak
Warszawa - Bemowo, latajace RC, plywajace i ostatnio rakiety =)
PJ
2003-08-21 21:38:57 UTC
Permalink
[ciach]
Nic, to. Ide sobie puscic z 10 pietra szybowiec z wanny wyrwanej od
sasiada.
Nazwe go Wanna-Flyer. Wrazenia niebawem na PWM. Juz czekacie, co? Mam
nadzieje, ze sa jeszcze tacy, ktorych to "nie jara".
Troche ostro, ale podpisuje sie pod tym obiema rekami chociaz sam latam na
Multiplexie...

--
Pozdrawiam
Przemek Jakubczak
Warszawa - Bemowo, latajace RC, plywajace i ostatnio rakiety =)
Piotrp_de
2003-08-22 06:59:46 UTC
Permalink
Funkcja aparatury Snap Roll to jeden z tych elementow, ktore powoduja u mnie
wymioty, kiedy widze "takom zajebistom funkcjonalnosc w zajebistej
aparaturze". Typowy element wyposazenia lotniczego dresiarza. Szlag mnie
trafia, gdy po zrobieniu takiego manewru zwykla 4-kanalowa aparatura,
podchodzi "spec" z multiplexem, czy innym jr i pyta jaki program wlaczylem.
Zenada.
A co!!! ABS - to takie dla piecuchów, a nie dla prawdziwych kierowców. Albo
takie za przeproszeniem wspomaganie hamulców czy kierownicy. Wsiada taki do
samochodu jak dresiarz i ogrzewanie włącza! Tfu!!! Niech sie przejedzie
Syrenką 101 a jak! To jest prawdziwe samochodziarstwo! ;-)

A teraz serio - aparaturka na tranzystorkach też jest fu? Czy ma być na
lampach?

Pozdrawiam Piotr

PS. Sorry - tendencyjność mojej wypowiedzi i przesadność była zamierzona :-))

http://www.piotrp.de
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Marcin Klimowicz
2003-08-22 07:51:25 UTC
Permalink
Czesc,

Absolutnie nie mam nic "duzych" aparatur. Sam w tej chwili latam na Eclipsie
7 i chwale sobie jej pomoc, jednak tylko w zakresie szeroko pojetego
trymowania, czyli np. flight modes, gdzie moge skonfigurowac wychylenia klap
i sterow do startu, ladowania, itd. Jednak to mozna zrobic i w prawdziwym
samolocie wlasnie trymowaniem. Jezeli lecac prawdziwym szybowcem opuszczam
klapy, to momentalnie uzywam trymera steru wysokosci zeby ustalic poprzedni
kat lotu, zeby nie zmagac sie z drazkiem. To rutynowa procedura.

Chodzi mi jedynie o to, zeby ludzie twierdzacy, ze "lataja", naprawde to
robili, a nie wyslugiwali sie bezdusznymi automatami, bo to MOIM ZDANIEM
ujmuje pojeciu latania, a poza tym prowadzi to do takich schorzen, jak
twierdzenie - wielokrotnie na tej liscie - ze "do normalnego latania to w
zasadzie ster kierunku nie jest potrzebny" (sic!). Ja osobiscie nie moge
patrzec jak "fachowcy" wykonuja zakret samymi lotkami i ciagnacym sie w dole
ogonem, robiac klasyczny zeslizg. A pozniej teksty, ze "ten szybowiec jest
do dup*", kiepska doskonalosc, i takie tam. A przeciez zeslizg powoduje
potezne opory, utrate predkosci i wysokosci zarazem. Wystarczy delikatnie
pomoc sobie sterem kierunku i nagle mozna krzyknac "TO LATA!".

Marcin
Post by Piotrp_de
A teraz serio - aparaturka na tranzystorkach też jest fu? Czy ma być na
lampach?
Piotrp_de
2003-08-22 08:30:54 UTC
Permalink
Post by Marcin Klimowicz
Czesc,
Absolutnie nie mam nic "duzych" aparatur. Sam w tej chwili latam na Eclipsie
7 i chwale sobie jej pomoc, jednak tylko w zakresie szeroko pojetego
trymowania, czyli np. flight modes, gdzie moge skonfigurowac wychylenia klap
i sterow do startu, ladowania, itd. Jednak to mozna zrobic i w prawdziwym
samolocie wlasnie trymowaniem. Jezeli lecac prawdziwym szybowcem opuszczam
klapy, to momentalnie uzywam trymera steru wysokosci zeby ustalic poprzedni
kat lotu, zeby nie zmagac sie z drazkiem. To rutynowa procedura.
Chodzi mi jedynie o to, zeby ludzie twierdzacy, ze "lataja", naprawde to
robili, a nie wyslugiwali sie bezdusznymi automatami, bo to MOIM ZDANIEM
ujmuje pojeciu latania, a poza tym prowadzi to do takich schorzen, jak
twierdzenie - wielokrotnie na tej liscie - ze "do normalnego latania to w
zasadzie ster kierunku nie jest potrzebny" (sic!). Ja osobiscie nie moge
patrzec jak "fachowcy" wykonuja zakret samymi lotkami i ciagnacym sie w dole
ogonem, robiac klasyczny zeslizg. A pozniej teksty, ze "ten szybowiec jest
do dup*", kiepska doskonalosc, i takie tam. A przeciez zeslizg powoduje
potezne opory, utrate predkosci i wysokosci zarazem. Wystarczy delikatnie
pomoc sobie sterem kierunku i nagle mozna krzyknac "TO LATA!".
Marcin
Cześć,

prowokacja się powiodła ;-) Ale tak na serio. Ja używam (w niektórych
modelach i sytuacjach) żyroskopu, ja miksuję ster wysokości do klap, ja NIE
miksuję steru kierunku do lotek (bo wolę tych funkcji nie łączyć) i nie uważam
że jestem przez to lepszy czy gorszy. Oczywiście, że żyroskop nie zastąpi
umiejętności latania jak i żadne "pomoce" nie pomogą gdy się nie umie latać.
Jest jednak pewien poziom od którego zabawa w np. trymowanie wyskości trymerem
po wysunięciu hamulców nie jest możliwe. Poprostu model za szybki, czy
powietrze za niespokojne i zdjęcie palca z drążka przy lądowaniu stwarza
zagrożenie nie tylko dla modelu ale może i ludzi...

Nie zapominaj porównując do latania dużymi, że tam masz najważniejszy przyrząd
na pokładzie - i to nawet jak zamkniesz oczy: własną "d". Tam nie masz zmian
reakcji tak szybkich jak w modelu. Tam masz zupełnie inną bezwładność. Ten kto
sam lata i dużymi i modelami, wie czym jest łatwiej latać...

W modelach zawodniczych np. F3J czy F3B gdzie masz po 3 serwa na skrzydle, by
móc konkurować z innymi musisz mieć aparaturę najwyższej klasy, gdzie możliwe
jest korygowanie i wielopunktowość krzywej miksera np. butterfly. I to wcale
nie znaczy że najlepsi piloci F3J nie umieją latać bo takich funkcji używają.
Poprostu technika idzie do przodu, a jak ktoś nie chce czy nie może tego czy
innego używać, to jego sprawa.

Tak samo jak chodzi o "latające wanny" czy inne kosiarki do trawy. Mnie tego
typu modele też nie fascynują, ale jak ktoś ma z tego frajdę to znakomicie!
Czemu nie? Ja nie lubię latających skrzydeł czy bezogonowców. I tu nie piszę o
Zagi czy innych twu, twu - depronowcach, ale o dużych modelach redukcyjnych.
Ale to, że ja takich nie lubię to nie znaczy że i inni nie mają lubić.

Oczywiście stwierdzenia typu: "a po co ster kierunku jak są lotki" wynikają z
braku wiedzy i doświadczenia. Ale i taksamo oczywistym jest, że najpierw
musicz umieć robić czysto beczkę żeby się za akcentowaną zabierać. A jak ktoś
ma możliwości i ochotę pomagać sobie w tym elektroniką - jego sprawa. Napewno
jednak temu co nie umie beczki to i taka aparatura nie pomoże...

Pozdrawiam Piotr

http://www.piotrp.de
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Robert 'Heyoan' Gadomski
2003-08-22 11:31:42 UTC
Permalink
projekcie): "Jezeli cos pieknie wyglada, to na pewno bedzie pieknie latac"
popieram to twierdzenie i caly poglad nt jak powinien wygladac model :)
Tak Piotrze, ale mnie przeraza to, ze na wlasne oczy widze jak "swiezy
latacz" podchodzi do "weterana" i pytajac o to jak zrobic szybka beczke
autorotacyjna (snap roll) nie pyta jak ruszac sterami i w ogole dlaczego
samolot tak sie zachowuje gdy tak sie nimi ruszy, tylko mowi "Ale
zajebisty
fikolek!!! Ty, jak to zaprogramowales???". Ot co.
to tez popieram calkowicie :)

Pozdrawiam,
Robert
Robert 'Heyoan' Gadomski
2003-08-22 12:43:29 UTC
Permalink
W sumie nie mam nic przeciwko ortodoksom, niech sobie wyznają co
uważają za stosowne. To ICH sprawa. Oczywiście do czasu kiedy
nie zaczną narzucać swojego zdania czy poglądu (o bombach nawet
nie wspomnę), innym jako jedyny słuszny. Nawet jeżeli będą
posługiwać się tylko językiem.
Przepraszam jesli kogokolwiek obrazilem. Na wstepie swojej wypowiedzi
zaznaczylem, ze to bedzie moje SUBIEKTYWNE zdanie. Nie zabraniam absolutnie
latac nikomu czym mu sie podoba, ani nie zamierzam narzucac swojego zdania.
Pozdrawiam,
Robert
Piotrp_de
2003-08-22 12:37:01 UTC
Permalink
@ Piotr (Pitlab)

Wybacz że dzięki moim prowokacjom temat zupełnie zmienił kierunek i nie
odpowiada już na Twoje pytanie. Myślę jednak że jest niemniej intereszjący...
Walasciwie to rozwine swoje "popieram" czym sie troche naraze zapewne bo
Po pierwsze model latajacy musi przypominac to, czego jest modelem, czyli
samolot. Idealem sa dla mnie od zawsze makiety. To jest powod dlaczego nigdy
nie przekonam sie do depronowcow, bo ani material nie przystoi ani to
wyglada. Zawsze bedzie lekkie wrazenie niechlujnosci, chocby nie wiem ile
pracy w to wlozyc. jedynym usprawiedliwieniem dla isnienia takiego modelu
jest IMO nauka latania.
Do tego punktu mogę sie pod nim wszystkimi swoimi kończynami podpisać...
Ostatecznie mozna przeciez takze puszczac balonik na sznurku ale mnie to nie
rajcuje, a samolot, ktory robi zawis na smigle to dla mnie nie samolot ;)
Tu muszę powiedzieć - ok. Samolot tego nie robi, model tak, ale mam pełne
zrozumienie dla pilotów modeli tak latających. Ja i tak jestem raczej
zapalonym modelarskim szybownikiem jak "motorzystą". Niemniej jednak trafiamy
tu na nowy temat, mianowicie na problemy typu:

1. stosowanie profili z dużych w modelach
2. stosunek mocy do ciężaru / powierzchni nośnej w relacji model - pierwowzór
3. jak bym szukał to bym podobnych punktów pare znalazł...

Są to tematy na dużo większe opracowanie i ja mam na ten temat swoje zdanie...
w telegraficznym skrócie - profile do dużych i modeli muszą być inne, bo mamy
do czynienia z zupełnie innymi warunkami użytkowania (Liczba Re - jak coś to
komuś mówi ;-)

Gdybyśmy mieli stosunek mocy do ciężaru w modelu taki jak w dużym samolocie,
to byśmy praktycznie nie mogli takim modelem latać...

Dlatego też uważam że jak mamy już tej mocy więcej, nic nie stoi na
przeszkodzie by dla zabawy i frajdy - ją tak wykorzytać jak się da i mieć z
tego satysfakcję...

I dlatego nie można 1 : 1 przenosić doświadczeń, wrażeń i chęci z dużych
samolotów na modele redukcyjne.
Po drugie stosowanie bogactwa mikserow odziera mlodych pilotow z
zasmakowania prawdziwego poczucia modelu i przyjemnosci jego prowadzenia.
Odziera rowniez "starych wyjadaczy" z ich kunsztu godnego podziwu.
Jeszcze raz powtarzam - "dupkowi" za kierownicą ABS też nie pomoże i wjedzie w
komuś w tyłek.

Pozdrawiam Piotr

http://www.piotrp.de
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Robert 'Heyoan' Gadomski
2003-08-22 12:49:35 UTC
Permalink
Post by Piotrp_de
Gdybyśmy mieli stosunek mocy do ciężaru w modelu taki jak w dużym samolocie,
to byśmy praktycznie nie mogli takim modelem latać...
Dlatego też uważam że jak mamy już tej mocy więcej, nic nie stoi na
przeszkodzie by dla zabawy i frajdy - ją tak wykorzytać jak się da i mieć z
tego satysfakcję...
Tu jak i wczesniej masz calkowita racje. Punkt dla Ciebie, choc moj mail to
nie polemika do Twoich postow :)

Pozdrawiam,
Robert
Piotrp_de
2003-08-22 14:04:43 UTC
Permalink
Post by Robert 'Heyoan' Gadomski
Tu jak i wczesniej masz calkowita racje. Punkt dla Ciebie, choc moj mail to
nie polemika do Twoich postow :)
Wiem - ale mi podpasowałeś. Nie musiałem tyle pisać :-))

Podrówka Piotr

http://www.piotrp.de
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Marcin Klimowicz
2003-08-23 22:17:17 UTC
Permalink
Chlopie wyluzuj bo zejdziesz na zawal zanim zrobisz model
swoich marzeń ze wszystkimi nitami.
Ani przez chwile nie mowilem czegokolwiek o redukcji. Nie jestem fanem
redukcji RC. W zasadzie w ogole redukcji. Nie mam na to czasu, choc
podziwiam osiagniecia, tych co czas maja.

Mowilem o czystych liniach. I ogolnie o czystosci. Jestem rowniez zeglarzem.
Ty brzmisz dla mnie jak driver skutera wodnego, w koszulce z napisem
extreme. Oczywiscie, ze masz do tego prawo. Jednak nigdy tak naprawde nie
poczujesz smaku wiatru.
Modelarstwo to zabawa a nie religia!
Czy gdybym w tej dyskusji krytykowal disco-polo, powiedzialbys: "muzyka to
zabawa nie religia"?

Odpowiadajac nie probuj nazywac mnie wielbicielem muzyki klasycznej, bo to
redukcja. ;-)
BTW. Jesli ci się zdaje że do lotu Pizza Box Flyer nie są wykorzystywane
TE
SAME prawa aerodynamiki co do jedynie słusznych wyznawanych przez ciebie
modeli o samolotowych kształtach to się chyba pomyliłeś.
Oczywiscie, ze te same. Jak rozpedzisz syrenke do 340 km/h to tez poleci
odbiwszy sie na kamieniu. W zasadzie jej sylwetka ma cos z profilu
lotniczego...
Nazwe go Wanna-Flyer. Wrazenia niebawem na PWM. Juz czekacie, co?
Chętnie bym zobaczyl coś takiego w powietrzu. :-) Jest to IMHO dużo
większe
wyzwanie niż zrobić latającą redukcję,
Widzisz. Eksperymentuje od moich pierwszych dni z lotnictwem. Tyle, ze moim
idolem jest Burt Rutan, a nie cytowany przez Ciebie Dave McD.
która odwzorowuje wszystkie nity, a
która to po kraksie wygląda dokładnie tak samo jak depronowy, w twojej
opini, gniot.
Ani przez chwile nie nazywalem depronowca gniotem. Wrecz przeciwnie. Uwazam,
ze to wspanialy material do prowadzenia eksperymentow. Jednak ja nie buduje
z niego pudelek.
Tyle, że deprona robi sie w tydziń a redukcję 2 lata. A frajda
z latania taka sama
Got to be one, to know one... Nie dyskutuj o nie znanych Ci uczuciach.
Modelarstwo RC (nie redukcyjne) polega na zbudowaniu takiego modelu, który
osiągnie jakiś cel (największy udźwig, najdłuższy czas lotu, największą
predkość, najnizszy koszt/czas budowy - depron?, najdziwniejszy układ
płatowca, itp). I dlatego śmiem twierdzić, że modelarze RC TWORZĄ
rzeczywistość a redukcyjni (plastikowi, kartonowi, RC) ją tylko
ODTWARZAJĄ.
To jest tak jak z obrazami. Są orginały i kopie (redukcje).
Masz niezaprzeczalna racje, choc nie tylko modelarstwo - prawdziwe lotnictwo
ma dokladnie takie same cele. Jasne, ze redukcja to kopia, czegos co juz
powstalo.
A tak przy okazji.. ileż razy można budować ciągle takie same modele które
różnią się tylko rozpiętością, kolorem i... nazwą?
Mnie to rowniez nie bawi.
Nadal latasz górnopłatem trenerkiem? Nie. Szukasz innych
doświadczeń, bo latanie tam i nazad się już znudziło prawda?
Demaskujesz tu dosc mocno swoja mierna fantazje w lataniu. Pozwol, ze
porownam samolot o ukladzie klasycznym do fortepianu. Ja wciaz szukam nowych
melodii (nie mowie tu bron Boze o zawisie na smigle. Tego nie lubie), a Ty
twierdzisz, ze juz wszystko co sie dalo skomponowac juz skomponowano i
lepiej kupic tani chinski syntezator, bo on to dopiero da mozliwosc by sie
pokazac i spelnic.
I na koniec. Postęp i wszystkie odkrycia byly dokonane przez ludzi którzy
myśleli w "poprzek" i łamali wszelkie zasady. Tak Columb odkrył Amerykę,
Einstain teorię względności, bracia Wright twój gloryfikowany układ
płatowca, a Dave McD's wymyślił PBF'a.
Litosci! A MCHammer wynalazl kawalek "Can't Touch This".

Wyrzuc wszystko ze swojego foliowego worka na smieci i nadmuchaj go helem,
przy okazji jakiegos odpustu. A pozniej wrzuc to na www. Oczywiscie z
zaznaczeniem, ze Twoj Syf-Flyer lata zgodnie z prawami aerodynamiki.
Obawam się że ty się do takich nie
zaliczasz. Z wypowiedzi wygląda że jesteś typowa konserwa, która z
lotnictwa
próbuje zrobić dziedzinę tylko dla WYBRANYCH i WTAJEMNICZONYCH, taką
modelarską masonerię.
Eh... Ponioslo Cie. Nie lubie takich wodolejow.

Zalozmy, ze mnie sprowokowales i zagram w ta Twoja zabawe w "kto ma
dluzszego". Wiedz, ze od ponad roku pracuje nad wlasnym projektem smigla o
wysokiej sprawnosci. W tej chwili udaje mi sie uzyskac wyniki lepsze o ok
30% od smigiel APC o tych samych wymiarach, a te kiedys bardzo szanowalem.

Pamietaj, ze nie wystarczy myslec inaczej. Trzeba miec intuicje, w ktorym
kierunku kierowac swe mysli. Moja intuicja mowi, ze facet niewiele przysluzy
sie ludzkosci konstruujac nastepne PizzaBoxFlyery.

Choc w zasadzie moze nie przysluzy sie lotnictwu, to za to spoleczenstwu.
Lepiej zeby mlodziez robila takie eksperymenty, niz siedziala przy klatce i
sluchala w otepieniu hip-hopu.
Kiedyś tak może i było.. kiedyś...
No cos Ty? A teraz to nie? Nie czytasz Modelarza? ;-)

Marcin

PS. Choc dyskusja jest coraz bardziej wulgarna, to bardzo cieszy mnie, ze
zostala w ogole nawiazana.
Tomasz 'Cypis' Gêbala
2003-08-24 09:31:32 UTC
Permalink
Witam.

No to żeśmy sie kompletnie nie zrozumieli.

Na początek troszkę pokomentuję a potem podsumuje, OK?
Post by Marcin Klimowicz
Mowilem o czystych liniach. I ogolnie o czystosci. Jestem rowniez zeglarzem.
No widzisz ja również, ale nie ograniczam się tylko do kilowych kliperów,
ale próbuje czegoś nowego. Np. pływam na desce z żaglem a spróbowałbym też z
latawcem (tylko nie mam "czasu" ;-)) BTW. Znam wielu lotników (np. 2 wujków
i własnego Ojca) którzy zarzekali się, że nigdy, przenigdy nie splamią się
lataniem "nieczystym", tylko szybownictwo jest "czyste". He, he... Latali
również samolotami i sobie chwalili. Jak widzisz jest rzecz względna.
Post by Marcin Klimowicz
Czy gdybym w tej dyskusji krytykowal disco-polo,
Rzeczywiście, skoro już porównujemy do muzyki, znacznie bliżej mi do
Modelarskiego Disco-Polowca niż do Modelarskiego Wagnera. Ale jak myślisz
iloma pomidorami byś dostał gdybyś wyszedł na spotkanie zwolennikow muzyki,
każdego rodzaju w tym i Disco-Polo, stanął na scenie i zakrzyknął:
"Disco-Polowcy! Nie odbierajcie muzyce duszy!"?
Post by Marcin Klimowicz
Tyle, że deprona robi sie w tydziń a redukcję 2 lata. A frajda
z latania taka sama
Got to be one, to know one... Nie dyskutuj o nie znanych Ci uczuciach.
Hm... no cóż zapewne znasz mnie lepiej niz ja sam....
Post by Marcin Klimowicz
twierdzisz, ze juz wszystko co sie dalo skomponowac juz skomponowano i
lepiej kupic tani chinski syntezator, bo on to dopiero da mozliwosc by sie
pokazac i spelnic.
Nie nie wszystko skomponowano. Podobnie jak nie wszytkie kombinacje zakrętów
podczas latania zostały wykonane. Ale możliwości fortepianu zostały
wyczerpane. Jak myślisz, po co wymyślono syntezatory, które na początku były
wielokrotnie droższe niz fortepianów? Z nudów? Nie! Szukano nowych środków
wyrazu. A zapominasz że syntezatory to nie tylko chińskie zabawki i że do
gry na syntezatorach również trzeba włozyc wiele pracy, jeśli nie więcej, by
osiągnąc mistrzostwo. I co więcej każdy kto myśli poważnie o grze na
syntezatorze zaczyna najpierw od fortepianu. Co oznacza, że fortepian jest
postawą a syntezator jest NASTĘPNYM krokiem w rozwoju muzycznym. No i na
dodatek syntezator MOŻE byc fortepianem, ale fortepian syntezatorem nie ;-)

BTW. Podobnie jest z "fiku-miku na switchach" w nadajnikach modelarskich.
One UMOŻLIWIAJĄ i UŁATWIAJĄ nowe sposoby latania ale nie wykluczaja starych
:-) I tak jeszcze na marginesie. Nie mam nadajnika JR ale nie sądzę by tak
renomowana firma jak Graupner próbowała na jednym knyflu "zaszyć" wykonanie
całej figury jaką jest Snap-Roll. Zdaje mi się, że jest to przełącznik który
przetrymowuje model tak by snap-roll wyszedł najbardziej poprawnie i
efektownie. Podobnie jak programowalne miksery w Eclipsie. A to JEST
DOZWOLONE wg. twojej definicji (cyt. "w zakresie szeroko pojetego
trymowania, czyli np. flight modes, gdzie moge skonfigurowac wychylenia klap
i sterow do startu, ladowania, itd.") :-)
Post by Marcin Klimowicz
Pamietaj, ze nie wystarczy myslec inaczej. Trzeba miec intuicje, w ktorym
kierunku kierowac swe mysli. Moja intuicja mowi, ze facet niewiele przysluzy
sie ludzkosci konstruujac nastepne PizzaBoxFlyery.
Choc w zasadzie moze nie przysluzy sie lotnictwu, to za to spoleczenstwu.
Lepiej zeby mlodziez robila takie eksperymenty, niz siedziala przy klatce i
sluchala w otepieniu hip-hopu.
I tu się zgadzamy. Mnie się też wydaje, że kolejny PBF nie zmieni świata.

Ale też tu jest miejsce na moje podsumowanie. Wprawdzie PBF nie zmieni
świata (tak nam się obu zdaje) ale z drugiej strony nie mozesz bezkarnie
wołać by nikt nie wymyślał nic nowego, nie próbował "ulotnić" wanny, bo to
"odbiera lotnictwu duszę".

Chciałem tylko ci uzmysłowić, że pojmowanie lotnictwa i modelarstwa jest
różne. Zależy od UPODOBAŃ i GUSTÓW. A o gustach się nie dyskutuje a tym
bardziej nie próbuje narzucać swoich. Twoja wypowiedź próbowała to robić, a
tak przynajmniej ją odebrałm. I tylko z tym próbuje polemizować. Skoro TY
słuchasz klasyki, a JA heavy-metalu, bo tak lubimy, to mamy oboje do tego
prawo. Nie mamy tylko prawa ani narzucać komuś słuchania muzyki, której ten
drugi nie lubi, ani wołać głośno, że ten drugi to "osioł" (cyt. "wasi
ulubiency, wasi guru od wszelakiego latania") bo słucha czego innego.

Mam nadzieję, że teraz jest wszystko jasne.

P.S.
Post by Marcin Klimowicz
No cos Ty? (...) Nie czytasz Modelarza? ;-)
Nie. Fortepiany mi się znudziły. ;-)

--
Pozdrawiam Disco-Polowo
Tomasz 'Cypis' Gębala
Lotnicze RC, Bielsko-Biała
http://www.funfly.special.pl
Marcin Klimowicz
2003-08-25 11:32:47 UTC
Permalink
"Tomasz 'Cypis' G?bala" <***@special.pl> wrote in message news:bia0pb$r3s$***@nemesis.news.tpi.pl...

Czesc,

Pozwol na jeszcze pare komentarzy.
Ale możliwości fortepianu zostały wyczerpane.
Ja mowie o tresci, a Ty o formie.
Ja o melodii, Ty o brzmieniu.
Ja o LATANIU, Ty o WPRAWIANIU W LOT.
Jak myślisz, po co wymyślono syntezatory, które na początku były
wielokrotnie droższe niz fortepianów? Z nudów? Nie! Szukano nowych środków
wyrazu.
Rowniez dlatego wynaleziono spraye? Bo mozliwosci farb olejnych "zostały
wyczerpane"?
do gry na syntezatorach również trzeba włozyc wiele pracy, jeśli nie
więcej, by
osiągnąc mistrzostwo.
Oczywiscie, ze trudniej jest latac wanna niz normalnym samolotem. Tylko, czy
jest to rzeczywiscie powod do dumy?
I co więcej każdy kto myśli poważnie o grze na
syntezatorze zaczyna najpierw od fortepianu. Co oznacza, że fortepian jest
postawą a syntezator jest NASTĘPNYM krokiem w rozwoju muzycznym.
Myslisz sie. Nie tedy droga. Rozwoj muzyczny polega na rosnacej swiadomosci,
lepszym odczuwaniu i pojmowaniu muzyki, a takze rosnacej umiejetnosci jej
wydobywania z siebie, a nie przesiadaniu sie na kolejne "modele".
Nie mam nadajnika JR ale nie sądzę by tak
renomowana firma jak Graupner próbowała na jednym knyflu "zaszyć" wykonanie
całej figury jaką jest Snap-Roll. Zdaje mi się, że jest to przełącznik który
przetrymowuje model tak by snap-roll wyszedł najbardziej poprawnie i
efektownie.
Obawiam sie, ze prawda jest duzo bardziej prymitywna.
nie mozesz bezkarnie
wołać by nikt nie wymyślał nic nowego, nie próbował "ulotnić" wanny, bo to
"odbiera lotnictwu duszę".
Alez ja krzycze by wlasnie wymyslano! Sam to robie z calych sil. Tylko, ze
nigdy, mimo obietnicy, nie zabiore sie za wanne!
Chciałem tylko ci uzmysłowić, że pojmowanie lotnictwa i modelarstwa jest
różne. Zależy od UPODOBAŃ i GUSTÓW. A o gustach się nie dyskutuje a tym
bardziej nie próbuje narzucać swoich.
Kiedys tenis byl "bialym sportem". I to nie dlatego, ze mial byc sportem,
jak powiedziales masonskim. Po prostu, oprocz samej gry mial dawac
satysfakcje czysto estetyczna. Mial dawac graczowi i widzom poczucie, ze
uczestnicza w jakiejs dobrze pojetej ceremonii. Pare dni temu widzialem na
jakmis eurosporcie goscia grajacego w tennisa, ubranego na czarno w koszulce
w jaskrawe pomaranczowe pasy. Beznadzieja.

Nie dyskutuje o gustach. Staram sie bronic dobrego smaku. A ten, mow co
chcesz, ma charakter uniwersalny i ponadczasowy.

Jezeli zobacze na swoim lotnisku PizzaBoxFlyera zabieram sie od razu do
domu, bo to uwlacza dobremu smakowi. I tu podkresle - nie bede sie z
gosciem klocil, tylko stamtad sie zabiore. Jednak jezeli jakis swiezy gosc,
napalony na latanie akurat wtedy przyjedzie na lotnisko i napatrzy sie na
taki wynalazek, to w naturalny sposob pomysli, ze to wlasnie tak sie lata i
tak trzeba latac. I wlasnie takich ludzi mi szkoda, bo czesto moga byc
rozsadnymi gosciami, ktorzy zaczna krakac jak wrony, miedzy ktore wpadli.
Skoro TY
słuchasz klasyki, a JA heavy-metalu, bo tak lubimy, to mamy oboje do tego
prawo. Nie mamy tylko prawa ani narzucać komuś słuchania muzyki, której ten
drugi nie lubi, ani wołać głośno, że ten drugi to "osioł"
No niezupelnie. Ja zawsze bede przeciwny hip-hopowej beznadzieji, ktora
twierdzi, ze "wszystko to jest kurw* syf, i pierd*le ten huj*wy swiat". I
zawsze bede sie staral takiemu hip-hopowcowi pokazac swiatelko w tunelu,
choc go to zasadniczo jeb*e.
Mam nadzieję, że teraz jest wszystko jasne.
Problem w tym, ze nie jasne, tylko pstrokate.

Marcin
Tomasz 'Cypis' Gêbala
2003-08-26 10:23:17 UTC
Permalink
Cholibka.. a miało iść na priv.. :-((((( Niech porwie ten OE :-(

--
Pozdrawiam
Tomasz 'Cypis' Gębala
Lotnicze RC, Bielsko-Biała
http://www.funfly.special.pl

Marcin Klimowicz
2003-08-25 11:42:44 UTC
Permalink
Pozornie rozsadnie, tylko niedaleko tu do rutyny, ktora w pewnym momencie
zaczyna oglupiac. Przyklad? Bedziesz uzywal switcha do zrobienia zwyklej
beczki. A kiedy kiedys poszczesci Ci sie i usiadzesz w prawdziwym samolocie
za sterami powiesz: "Jak to?!?!?!?! Tylko drazek i pedaly??!?!?! To jak tym
latac?!?!?".

Marcin
Post by Tomasz 'Cypis' Gêbala
Witam.
Przeczytałem całą dyskusję.Jestem modelarzem samoukiem w pilotażu.Sam
doszedłem
Post by Tomasz 'Cypis' Gêbala
do tego jak taką figurę wykonuję się nie mając pojęcia jak się
nazywa.Teraz już
Post by Tomasz 'Cypis' Gêbala
wiem.A to fakt,że żeby ją wykonać potrzebny jest prosty model i prosta
aparatura.Natomiast nie jestem przeciwnikiem korzystania z osiągnięć
techniki.Tylko jeżeli coś można zrobić prościej i ze zrozumieniem tego, to
na
Post by Tomasz 'Cypis' Gêbala
pewno tak zrobię.
Pozdrowienia Paweł S.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Loading...