Remigiusz Zukowski
2007-05-12 20:27:02 UTC
Witam wszystkich,
ostatnio wycwaniłem się przy laminowaniu Epidianem 53 + Z1, po
zalaminowaniu wrzucam detal do piekarnika na niecałą godzinę w 60
stopniach i wyjmuję już prawie betonowo twardy. Zastanawiam się tylko,
czy takie podejście do sprawy nie powoduje utraty wytrzymałości żywicy,
wszak wygrzewa się żywice, ale już po uprzednim związaniu a nie w celu
przyśpieszenia wiązania, czy znajdzie się ktoś obeznany w tych tematach
? Taki sposób tworzenia laminatów jest dla mnie bardzo wygodny - E53 +
Z1 wiąże na tyle wolno, że bez stresów można sobie laminować, ciąć
tkaninę, popijać piwko a potem dzięki piekarnikowi nie czekać do
drugiego dnia na związanie i dalszą obróbkę, nie muszę też przeżywać
stresów używając żywicy 5 minutowej, czy nawet 15 minutowej, teraz
jedynym moim problemem jest wielkość piekarnika :)
pozdrawiam
Remigiusz
ostatnio wycwaniłem się przy laminowaniu Epidianem 53 + Z1, po
zalaminowaniu wrzucam detal do piekarnika na niecałą godzinę w 60
stopniach i wyjmuję już prawie betonowo twardy. Zastanawiam się tylko,
czy takie podejście do sprawy nie powoduje utraty wytrzymałości żywicy,
wszak wygrzewa się żywice, ale już po uprzednim związaniu a nie w celu
przyśpieszenia wiązania, czy znajdzie się ktoś obeznany w tych tematach
? Taki sposób tworzenia laminatów jest dla mnie bardzo wygodny - E53 +
Z1 wiąże na tyle wolno, że bez stresów można sobie laminować, ciąć
tkaninę, popijać piwko a potem dzięki piekarnikowi nie czekać do
drugiego dnia na związanie i dalszą obróbkę, nie muszę też przeżywać
stresów używając żywicy 5 minutowej, czy nawet 15 minutowej, teraz
jedynym moim problemem jest wielkość piekarnika :)
pozdrawiam
Remigiusz