Discussion:
www.cyber-fly.pl - NIE POLECAM, WRĘCZ ODRADZAM
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
batched
2009-02-13 14:26:09 UTC
Permalink
Witajcie

Nie polecam wymienionego w tytule sklepu, a nawet go odradzam i przestrzegam
przed jakąkolwiek z nim współpracą.

Powód:

Nabyłem drogą kupna model szybowca Discus z EPP, tzw. "rzutek" dla dzieci.
Jak można poczytać (oczywiście nie u sprzedawcy) w różnych miejscach w
sieci - model jest przeznaczony to puszczania go przez dzieci. EPP jest
materiałem elastycznym i dośc odpornym na uszkodzenia.
Jako, że kupiony został dziecku i miał byc dla niego niespodzianką,
postanowiłem, że sprawdzę jak działa (czyli jak lata) zanim dziecko go
dostanie.
Zmontowałem (3 elementy) i puściłem, czyli wykorzystałem zgodnie z
przeznaczeniem.
Przy drugim locie, jak to w przypadku takich modeli bywa, uderzył dziobem w
ziemię (przypominam, że model nie jestr zdalnie sterowany, po wypuszczeniu z
łapy nie mamy na niego wpływu), podczas to którego uderzenia ułamało sie
mocowanie kabiny modelu.

Uznałem, że Graupner jest firmą, która nie produkowała by modeli rzutków dla
dzieciaków rozwalających sie przy drugim locie, czyli przy drugim
wykorzystaniu modelu zgodnie z jego przeznaczeniem i postanowiłem że
zadzwonię do sprzedawcy z reklamacją.
Sprzedawca, mówiąc w skrócie miał to w głębokim poważaniu i nie chcąc
wysłuchać moich argumentów, które uważam, że są słuszne (uszkodzenie jest
owszem - mechaniczne, ale nie wystąpiło z powodu niezgodnego z
przeznaczeniem używania), najpierw mnie poinformował, że nie on produkuje te
modele, że je "tylko" sprzedaje, więc nie do niego ten temat. Po wymuszonym
później przeze mnie wysłuchaniu mnie, że jeżeli ja płacę sprzedawcy, to nie
producent jest stroną, a sprzedawca - oznajmił mi, że "To ja panu juz mówię,
że nie uznaję i nie uznam tej reklamacji". Nie ukrywam, że mnie zdenerwował
i dwa razy niezbyt ładnie sie odezwałem, ale była to reakcja na słowa
sprzedającego, a nie atak na samym początku i nie oceniłem osoby, a czyny.

Uważam, że to uszkodzenie to nie była bezpośrednia wina sprzedającego, a po
prostu trafił sie egzemplarz z wadą fabryczną, którą, jako sprzedający
powinien uwzględnić.

Nie chodzi mi tu o 60 zł, a chodzi mi o zasadę i podejscie do Klienta.

Oceńcie sami, weźcie to pod uwagę przy wyborze sklepu, w którym będziecie
chcieli coś kupić.
Ja osobiście nie skorzystam i każdemu, kto mnie zapyta - odradzę.

pozdrówki
batched
PL(N)umber_One
2009-02-13 16:06:58 UTC
Permalink
Post by batched
Jak można poczytać (oczywiście nie u sprzedawcy) w różnych miejscach w
sieci - model jest przeznaczony to puszczania go przez dzieci. EPP jest
materiałem elastycznym i dośc odpornym na uszkodzenia.
Witam
Według mnie, w tym wypadku, wstrzemięźliwość sprzedawcy, w reklamowaniu tego
modelu, jako rzutek dla dzieci, wydaje się całkowicie uzasadniona.
Wydaje się, że zarówno Graupner jak i oferujący podobny model Multiplex,
nieco się zagalopowały reklamując takie modele jako uniwersalne zabawki. EPP
i pochodne są odporniejsze od znnego powszechnie styropianu, nie mniej według
mnie żaden model latajacy z EPP, Elaporu itp, nie jest trwałą zabawką dla
dziecka.
Rozwiązanie. Skleić kabinkę klejem UHU POR, lub cyjano akrylowym i nadzorować
pociechę przy puszczaniu modelu.

Pozdrowienia
PP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
batched
2009-02-13 16:57:53 UTC
Permalink
Post by PL(N)umber_One
Według mnie, w tym wypadku, wstrzemięźliwość sprzedawcy, w reklamowaniu tego
modelu, jako rzutek dla dzieci, wydaje się całkowicie uzasadniona.
Według mnie nie jest uzasadniona, bo nie próbowałem jej reklamować po
kilkumiesięcznym "ujeżdżaniu"...
To były DWA loty. Paczka przyszła dzisiaj i dzisiaj dzwoniłem.
Post by PL(N)umber_One
Wydaje się, że zarówno Graupner jak i oferujący podobny model Multiplex,
nieco się zagalopowały reklamując takie modele jako uniwersalne zabawki. EPP
i pochodne są odporniejsze od znnego powszechnie styropianu, nie mniej według
mnie żaden model latajacy z EPP, Elaporu itp, nie jest trwałą zabawką dla
dziecka.
Jeśli tak jest - tym bardziej niech odpowiadają za swoje czyny, bo
oszukują...
Oczywiście dalej utrzymuję, że mimo to pretensji do producenta nie mam, a do
sprzedawcy, bo to jemu wpłaciłem kasę.

Poza tym chyba taki Graupner - jak sądzę - zanim podejmie decyzję o seryjnej
produkcji i promocji takiego modelu jako zabawka dla dzieci, pewnie "rzuci"
takim modelem więcej niż rzeczone DWA razy i sprawdzi czy toto się nie
"rozlata"...
Fox Multiplexa wytrzymał bardzo dużo, lata dalej, a jedyne uszkodzenie
(naprawione) to urwany statecznik podczas wyjmowania z samochodu (reklamacja
byłaby nieuzasadniona).
Post by PL(N)umber_One
Rozwiązanie. Skleić kabinkę klejem UHU POR, lub cyjano akrylowym i nadzorować
pociechę przy puszczaniu modelu.
Tak też będzie zrobione, bo to nie problem, problematyczne jest tylko tu
podejscie sprzedawcy do klienta...
Post by PL(N)umber_One
Pozdrowienia
PP
Pozdrowienia
batched
PL(N)umber_One
2009-02-13 18:20:17 UTC
Permalink
Pomijając wszysto inne, skoro "uderzył dziobem w ziemię", to po naprawie
sprawdź położenie środka ciężkości i zamocowanie (kąt) statecznika poziomego.
PP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
batched
2009-02-13 19:49:36 UTC
Permalink
Post by PL(N)umber_One
Pomijając wszysto inne, skoro "uderzył dziobem w ziemię", to po naprawie
sprawdź położenie środka ciężkości i zamocowanie (kąt) statecznika poziomego.
PP
puszczałem go po to, żeby wyregulować, żeby Młody miał od razu frajdę :-)
Michal
2009-02-13 20:51:50 UTC
Permalink
Post by batched
puszczałem go po to, żeby wyregulować, żeby Młody miał od razu frajdę :-)
Ale złota zasada nr 1: podparty w 1/3 cięciwy model powinien lecieć
"delikatnie na nos".
Swoją drogą, jeżeli nie ma tego w manualu - cóż.. "towar niezgodny z
umową" (vide ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej..)
- model nie nadaje się do tego, co sugerował sprzedawca. Walcz o swoje.

Pozdr.,
Michał
Marek S
2009-02-14 09:53:58 UTC
Permalink
Post by Michal
Post by batched
puszczałem go po to, żeby wyregulować, żeby Młody miał od razu frajdę :-)
Ale złota zasada nr 1: podparty w 1/3 cięciwy model powinien lecieć
"delikatnie na nos".
Swoją drogą, jeżeli nie ma tego w manualu - cóż.. "towar niezgodny z
umową" (vide ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej..)
- model nie nadaje się do tego, co sugerował sprzedawca. Walcz o swoje.
Pozdr.,
Michał
A ja polecam ten sklep nigdy nie bylo zadnych problemow a modele
straszą krety i bedą straszyc . Moze nalezało go puszczac na wysokiej
trawie a nie na zmarzniętym gruncie .
Tomasz Osinski
2009-03-03 19:51:00 UTC
Permalink
Post by batched
Post by PL(N)umber_One
Pomijając wszysto inne, skoro "uderzył dziobem w ziemię", to po naprawie
sprawdź położenie środka ciężkości i zamocowanie (kąt) statecznika poziomego.
PP
puszczałem go po to, żeby wyregulować, żeby Młody miał od razu frajdę :-)
Nie na temat...
Duża część frajdy, dla całkiem sporej grupy ludzi, a zwłaszcza dla dzieci,
to odkrywanie "rzeczy" nowych...
Następnym razem poreguluj razem z Młodym - być może obudzisz w nim żyłke
eksperymentatora/naukowca, zamiast
pielęgnować nawyki znudzonego, zblazowanego i grymaśnego konsumenta.

Na temat...
Nie napisałeś nic o instrukcji oblatywania i użytkowania. Jeśli była
rzetelna, to moim zdaniem nie bardzo jest się do czego przyczepić, bo 90%
modeli latających kończy żywot po gwałtownym kontakcie z matka ziemią.
Właściwie 99,99%. I nie ma materiałów niezniszczalnych ani modeli
niezniszczalnych.
Jak odróżnić po "uderzeniu w ziemię" ujawnienie się wady fabrycznej od
użytkowania niezgodnego z instrukcją, czyli od zbyt solidnej gleby?

Piszesz, że samolocik nie miał radia - to nic nie znaczy.
Ludzie puszczali takie modele już kilkaset lat temu, na długo przed rozwojem
klasycznego lotnictwa i modeli sterowanych radiem. Z powodzeniem oddają się
tej pasji do dziś. W grupach modeli bez radia, bez linek, ani żadnej
możliwości wpływania na lot z ziemi od momentu startu modelu, rozgrywane są
nawet mistrzostwa świata. To modele swobodnie latające, rakietowe i halowe.
Można je kupić, tylko nie ma do nich instrukcji obsługi i warunków
prawidłowego użytkowania. ;)

A tę twoją przygodę ze sprzedawcą porównałbym do takiego przypadku
Kupuje sobie gostek nowy samochód u dilera. Rusza z parkingu, zahacza o coś
tam, uszkadza autko i tłucze lampę. Wraca do dealera i grzecznie prosi o
wymianę autka na nowe albo zwrot pieniędzy, bo przecież stuknał tak lekko, a
sie uszkodziło - tak nie powinno być, bo bez lampy autko niesprawne i nie
może legalnie poruszać sie po drogach.
Ciekaw jestem reakcji dealera...

Tak sie tu rozpisałem, bo uderza mnie łatwość z jaką robisz człowiekowi
antyreklame z powodu jakiejś drobnostki w dodatku pełnej niejasności.
Mam nadzieję, że w swojej pracy zawodowej jesteś równie rzetelny, jak w
ocenach wspomnianego sprzedawcy surowy.

Pozdrawiam,
Tomasz
maniek
2009-03-04 19:36:13 UTC
Permalink
Post by Tomasz Osinski
...
Tak sie tu rozpisałem, bo uderza mnie łatwość z jaką robisz człowiekowi
antyreklame z powodu jakiejś drobnostki w dodatku pełnej niejasności.
Mam nadzieję, że w swojej pracy zawodowej jesteś równie rzetelny, jak w
ocenach wspomnianego sprzedawcy surowy.
Mam nadzieję że nie jest kontrolerem skarbowym. To by była KATASTROFA.

Pozdrawiam
Maniek
Slawek
2009-02-14 10:16:49 UTC
Permalink
Post by batched
Witajcie
Nie polecam wymienionego w tytule sklepu, a nawet go odradzam i przestrzegam
przed jak±kolwiek z nim wspó³prac±.
Naby³em drog± kupna model szybowca Discus z EPP, tzw. "rzutek" dla dzieci.
Jak mo¿na poczytaæ (oczywi¶cie nie u sprzedawcy) w ró¿nych miejscach w
sieci - model jest przeznaczony to puszczania go przez dzieci. EPP jest
materia³em elastycznym i do¶c odpornym na uszkodzenia.
Jako, ¿e kupiony zosta³ dziecku i mia³ byc dla niego niespodziank±,
postanowi³em, ¿e sprawdzê jak dzia³a (czyli jak lata) zanim dziecko go
dostanie.
Zmontowa³em (3 elementy) i pu¶ci³em, czyli wykorzysta³em zgodnie z
przeznaczeniem.
Przy drugim locie, jak to w przypadku takich modeli bywa, uderzy³ dziobem w
ziemiê (przypominam, ¿e model nie jestr zdalnie sterowany, po wypuszczeniu z
³apy nie mamy na niego wp³ywu), podczas to którego uderzenia u³ama³o sie
mocowanie kabiny modelu.
Uzna³em, ¿e Graupner jest firm±, która nie produkowa³a by modeli rzutków dla
dzieciaków rozwalaj±cych sie przy drugim locie, czyli przy drugim
wykorzystaniu modelu zgodnie z jego przeznaczeniem i postanowi³em ¿e
zadzwoniê do sprzedawcy z reklamacj±.
Sprzedawca, mówi±c w skrócie mia³ to w g³êbokim powa¿aniu i nie chc±c
wys³uchaæ moich argumentów, które uwa¿am, ¿e s± s³uszne (uszkodzenie jest
owszem - mechaniczne, ale nie wyst±pi³o z powodu niezgodnego z
przeznaczeniem u¿ywania), najpierw mnie poinformowa³, ¿e nie on produkuje te
modele, ¿e je "tylko" sprzedaje, wiêc nie do niego ten temat. Po wymuszonym
pó¼niej przeze mnie wys³uchaniu mnie, ¿e je¿eli ja p³acê sprzedawcy, to nie
producent jest stron±, a sprzedawca - oznajmi³ mi, ¿e "To ja panu juz mówiê,
¿e nie uznajê i nie uznam tej reklamacji". Nie ukrywam, ¿e mnie zdenerwowa³
i dwa razy niezbyt ³adnie sie odezwa³em, ale by³a to reakcja na s³owa
sprzedaj±cego, a nie atak na samym pocz±tku i nie oceni³em osoby, a czyny.
Uwa¿am, ¿e to uszkodzenie to nie by³a bezpo¶rednia wina sprzedaj±cego, a po
prostu trafi³ sie egzemplarz z wad± fabryczn±, któr±, jako sprzedaj±cy
powinien uwzglêdniæ.
Nie chodzi mi tu o 60 z³, a chodzi mi o zasadê i podejscie do Klienta.
Oceñcie sami, we¼cie to pod uwagê przy wyborze sklepu, w którym bêdziecie
chcieli co¶ kupiæ.
Ja osobi¶cie nie skorzystam i ka¿demu, kto mnie zapyta - odradzê.
pozdrówki
batched
Wszystko co lata musi kiedyść spaść. To niedorzeczność aby obciążać
sklep za taki przypadek. Sklep jest ok i miła oraz fachowa obsługa.
Ciekawe czy za wypadek Twoim samochodem ma odpowiadać salon
samochodowy? Zamiast pisać takie niedorzeczności napraw model albo kup
drugi.Nie kompromituj się.Szkoda czasu na dyrdymały.Wydajesz niezbyt
dobre świadectwo o sobie.
A młodemu zrób jaksółkę z kartki A4. Będą mniejsze straty.
Pawe³ Rajtar
2009-02-14 14:32:43 UTC
Permalink
Wspomniany sklep jest OK
kupuje tam od paru lat modele z EPP są dość mocne ale jak to zabawa w
lotnictwo "Krety się zdarzają" jeden będzie latał długo inny zaryje podczas
pierwszego lotu a wina jest tego co puszcza model
Ps może źle puszczałes modelik czynników jest wiele WIATR pora dnia
samopoczucie
Generalnie najlepiej oblatywać pod wieczór

Tak czy Inaczej Sklep CYBER-FLY jest GODNY POLECENIA
POLECAM AIRCOMBAT
Latam na tych modelach a jak KRET to CA albo inny klej i dalej
Post by batched
Witajcie
Nie polecam wymienionego w tytule sklepu, a nawet go odradzam i
przestrzegam przed jakąkolwiek z nim współpracą.
Nabyłem drogą kupna model szybowca Discus z EPP, tzw. "rzutek" dla dzieci.
Jak można poczytać (oczywiście nie u sprzedawcy) w różnych miejscach w
sieci - model jest przeznaczony to puszczania go przez dzieci. EPP jest
materiałem elastycznym i dośc odpornym na uszkodzenia.
Jako, że kupiony został dziecku i miał byc dla niego niespodzianką,
postanowiłem, że sprawdzę jak działa (czyli jak lata) zanim dziecko go
dostanie.
Zmontowałem (3 elementy) i puściłem, czyli wykorzystałem zgodnie z
przeznaczeniem.
Przy drugim locie, jak to w przypadku takich modeli bywa, uderzył dziobem
w ziemię (przypominam, że model nie jestr zdalnie sterowany, po
wypuszczeniu z łapy nie mamy na niego wpływu), podczas to którego
uderzenia ułamało sie mocowanie kabiny modelu.
Uznałem, że Graupner jest firmą, która nie produkowała by modeli rzutków
dla dzieciaków rozwalających sie przy drugim locie, czyli przy drugim
wykorzystaniu modelu zgodnie z jego przeznaczeniem i postanowiłem że
zadzwonię do sprzedawcy z reklamacją.
Sprzedawca, mówiąc w skrócie miał to w głębokim poważaniu i nie chcąc
wysłuchać moich argumentów, które uważam, że są słuszne (uszkodzenie jest
owszem - mechaniczne, ale nie wystąpiło z powodu niezgodnego z
przeznaczeniem używania), najpierw mnie poinformował, że nie on produkuje
te modele, że je "tylko" sprzedaje, więc nie do niego ten temat. Po
wymuszonym później przeze mnie wysłuchaniu mnie, że jeżeli ja płacę
sprzedawcy, to nie producent jest stroną, a sprzedawca - oznajmił mi, że
"To ja panu juz mówię, że nie uznaję i nie uznam tej reklamacji". Nie
ukrywam, że mnie zdenerwował i dwa razy niezbyt ładnie sie odezwałem, ale
była to reakcja na słowa sprzedającego, a nie atak na samym początku i nie
oceniłem osoby, a czyny.
Uważam, że to uszkodzenie to nie była bezpośrednia wina sprzedającego, a
po prostu trafił sie egzemplarz z wadą fabryczną, którą, jako sprzedający
powinien uwzględnić.
Nie chodzi mi tu o 60 zł, a chodzi mi o zasadę i podejscie do Klienta.
Oceńcie sami, weźcie to pod uwagę przy wyborze sklepu, w którym będziecie
chcieli coś kupić.
Ja osobiście nie skorzystam i każdemu, kto mnie zapyta - odradzę.
pozdrówki
batched
Marek S
2009-03-05 14:52:28 UTC
Permalink
Witam
W poniedziałek zamówiłem w sklepie 8 szt ogniw A123 , dziś otrzymałem
idealnie zapakowane i jak dotąd nie miałem kłopotu z tym sklepem !!!
Wiec argument ze jakaś wolno lotka sie rozbiła i sklep nie chce uznać
reklamacji zakrawa o kpinę . Modele nawet RC pilotowane przez dobrych
pilotów co jakiś czas sie rozbijają wiec .....
Marek S
r***@gmail.com
2016-04-25 14:57:59 UTC
Permalink
Kupiłem odnich aparaturę iodbiornik odbiornik zepsuty.Ale paragon straciłem i nie mogę reklamować.ODRADZAM
AlexY
2016-04-25 19:10:50 UTC
Permalink
Post by r***@gmail.com
Kupiłem odnich aparaturę iodbiornik odbiornik zepsuty.Ale paragon straciłem i nie mogę reklamować.ODRADZAM
I nie mogą wystawić duplikatu? to może nie zaksięgowali i skarbówką
postraszyć? Chyba wysyłkowy zakup? To będą jakieś maile.
--
AlexY
http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
Loading...